Nic nie mówcie, tak, wiem, następnym razem będzie lepiej. Ale jakoś tak człowiek powstrzymać się nie może przed tymi promocjami, szczególnie jak przed wyjściem na zakupy spojrzy się do apki, a tam takie promo...tym razem było na serek mascarpone. I wiece co? Mam jeszcze jedno opakowanie XD Jutro spróbuję zrobić naleśniki keto.
Wracając do kolejnej wersji serniczka, zapytacie dlaczemu? Dlaczemu właśnie padło na serniczki? Ano psze państwa, z serniczkiem to jest właśnie tak, że nawet jak już nic zjeść nie możesz, to na taki serniczek zawsze znajdzie się miejsce XD A nawet jak się serniczkiem nażresz, to i tak na przedostatni kawałek znajdzie się miejscówa w brzuszku XD Także ten...Działajcie, czyńcie cuda wianki, bo dobry sernik nigdy nie jest zły, a ten to już w ogóle jest pyszny. Recepturę podsyłam i certyfikuję swoim słodkim imieniem
Arek Gie
Składniki:
500 g serka mascarpone
4 jajka
1 opakowanie cukru waniliowego
2 opakowania budyniu jagodowego bez cukru (po 40 g)
1 szklanka mleka w proszku
1/2 szklanki oleju rzepakowego
150 g cukru trzcinowego
150 ml śmietanki 30%
szczypta soli
Polewa:
100 g czekolady deserowej
150 ml śmietanki 30%
4 listki żelatyny
50 g pistacji
150 g borówki amerykańskiej
Przygotowanie:
Ser, żółtka, cukier waniliowy i budyń miksujemy na gładką masę. Następnie cienkim strumieniem wlewamy olej (cały czas miksujemy). Stopniowo po 1 łyżce wsypujemy mleko w proszku, dokładnie mieszamy.
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Po ubiciu (cały czas miksując) partiami wsypujemy cukier. Ubijamy do momentu kiedy piana będzie sztywna i lśniąca.
Do ubitej piany dodajemy na przemian, masę serową i mleko. Mieszamy przy pomocy drewnianej łyżki.
Masę przelewamy do natłuszczonej masłem tortownicy (26 cm). Pieczemy 50 minut w temperaturze 180°C. Studzimy przy uchylonych drzwiach piekarnika.
Żelatynę moczymy w zimnej wodzie.
Czekoladę dzielimy na kostki, rozpuszczamy ją w kąpieli wodnej. Gdy całkowicie będzie płynna, cienkim strumieniem wlewamy śmietankę, energicznie mieszamy do momentu uzyskania jednolitej polewy. Do masy czekoladowej dodajemy odciśniętą z wody żelatynę, dokładnie łączymy składniki. Lekko schładzamy w zimnej wodzie.
Wierzch ostygniętego sernika ozdabiamy polewą czekoladową, posypujemy drobno posiekanymi orzechami oraz borówką amerykańską.
Przed podaniem schładzamy w lodówce.


Słodki Arkadiuszu Gie, twoje serniki są wręcz uwodzące, bo takie prawdziwe, o swojskim, nieprzekombinowanym wygladzie i sposobie wykonania. Ja się czaję na ten z pistacjami (na razie wykonałam 1. krok w postaci smiałego zakupu przez internet pasty pistacjowej :-D). Pozdrówka, mam nadzieję, że już ci ten cholesterol spadł. Ja tez mam podwyższony, ale olewam to, bo gdy byłam młoda, to te wyniki, które mam teraz, były jak najbardziej normą xd.
OdpowiedzUsuńDziękuję, już jest o wiele lepiej. Do diety ponownie włączyłem majonez 🤭
Usuń