Jako fan szarlotek, jabłeczników i wszelakich ciast z jabłkami, nie mogłem powstrzymać się od przetestowania tego przepisu. Z góry przepraszam, że nie podaję źródła, niestety nie znalazłem źródła. Zrobiłem tylko prnt ze składnikami.
No cóż ja mogę napisać? Ciasto wyszło znakomite. Nie jest to typowa szarlotka czy jabłecznik. Pewnie za chwilę ktoś się przyczepi do ciasta, że takie zakalcowate czy coś. Właściwie to tego ciasta tyle co na lekarstwo. Tyle, żeby jabłka się "posklejały". A, że ciasto może wydawać się zakalcowate, to przypomnę, że jest to "prawie" ciasto naleśnikowe. Prawie, bo z dodatkiem proszku do pieczenia.
Przepis polecam
Arek Gie
Składniki:
1,2 kg jabłek
3 jajka
1 opakowanie cukru waniliowego
80 g cukru
150 ml mleka 3,2%
50 g roztopionego masła
80 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka mielonego cynamonu
1 szczypta soli
Przygotowanie:
Jajka ubijamy ze szczyptą soli. Następnie dodajemy cukry i ucieramy mikserem na wysokich obrotach.
Wlewamy mleko i masło, wolno mieszamy dosypując po łyżce mąki.
Gdy wsypiemy całą mąkę, dodajemy proszek do pieczenia i cynamon. Odstawiamy na kwadrans.
Jabłka obieramy ze skórki, kroimy na ćwiartki, później na plasterki. Przekładamy do ciasta, mieszamy.
Keksówkę (10x20) wykładamy papierem do pieczenia. W niej układamy warstwami jabłka wyciągnięte z ciasta. Pozostałe w misce ciasto wylewamy do keksówki.
Całość pieczemy w 180°C przez 50 minut.
Przed pokrojeniem dobrze schładzamy.
Jest wielu miłośników szarlotek niemal bezciastowych :-)
OdpowiedzUsuń