Co jakiś czas musimy gotować dania kuchni Polskiej. Musimy,
bo uwielbiamy. To nasz kuchenny detoks. Pauza po to, by przypomnieć sobie nasze
rodzime smaki. Dorwaliśmy się do świeżej fasoli, więc mamy pyszną, pełną aromatu,
zupę fasolową. Wyrzucacie „badyle” z natki i koperku? Zobaczcie jak można je
wykorzystać. Zapewniamy! Aromat nieziemski <3
Składniki
- 500 g świeżej fasoli
- 500 g wędzonych żeberek
- 1 pęczek "badyli" (z natki pietruszki, koperku, liście selera korzeniowego)
- 2 liście laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 2-3 ząbki czosnku
- 2 pętka kiełbasy śląskiej
- 3 młode marchewki
- 1 pietruszka
- 1 mały seler
- 4 ziemniaki
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżeczka mielonego kminku
- 1 łyżka masła
- 1 pełna łyżka mąki
- sól, pieprz
Przygotowanie
Fasolę, związane „badyle” i liście selera, żeberka, zalewamy
zimną wodą (tak, żeby były zakryte). Warto sprawdzić jaką słoność mają żeberka,
żeby nie przesolić zupy, choć później dodamy jeszcze inne składniki. Dosypujemy
płaską łyżeczkę soli, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i rozpłaszczone
nożem ząbki czosnku. Zagotowujemy i odstawiamy na 2 godziny, by fasolka lekko
doszła. „badyle”, liście i żeberka wyjmujemy. Mięso oddzielamy od kości,
ponownie dodajemy do zupy, razem z pokrojoną kiełbasą.
Po dwóch godzinach ponownie gotujemy (uzupełniamy płyn do poziomu 1,5 litra), zmniejszamy lekko
płomień od momentu wrzenia i gotujemy do momentu, kiedy fasolka będzie prawie
miękka.
Jarzyny ścieramy na tarce o dużych oczkach, ziemniaki kroimy
w kostkę, dodajemy do zupy i gotujemy do miękkości ziemniaków. Wsypujemy
majeranek i kminek.
Na rozgrzanym maśle smażymy mąkę, dodajemy wywar, dokładnie
rozprowadzamy i dodajemy do zupy. Mieszamy i zagotowujemy. Do smaku doprawiamy
solą i pieprzem.
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz