Z wczorajszego obiadu została mi połowa porcji bobu z boczkiem i cebulą. Nie lubię marnować jedzenia, więc postanowiłem resztki zagospodarować. Rano, pełny werwy, życia, nowej energii ładowanej przez całą noc, wymyśliłem sobie, że zrobię pierogi. Tak, to cudowny pomysł! Wstanę i biorę się za lepienie.
Wstałem...zachowałem się jak Tesla w trasie...Battery is low...Kuźwa! Serio?!? Wobec tego- i tak miałem iść po chleb i moje ukochane babeczki do piekarni- poczłapałem do sklepu i kupiłem ciasto francuskie. Pomyślałem: Przy tym się nie narobię. No! I to był strzał w dziesiątkę. Z wiekiem uczymy się jak coś zrobić, by się nie narobić. Bobowe ciasteczka z czarnuszką uważam za udane.
Polecam, Arek Gie
Składniki:
1 opakowania ciasta francuskiego
250 g bobu
200 g wędzonego boczku
100 g wędzonej słoniny
1/2 cebuli
sól, pieprz
1 żółtko jajka
1 łyżka czarnuszki
Przygotowanie:
Bób gotujemy w osolonym wrzątku około 10-12 minut. Za pomocą łyżki cedzakowej przekładamy do zimnej wody. Odcedzamy i obieramy.
Na dużej patelni wytapiamy drobno pokrojoną słoninę. Dodajemy pokrojony w kostkę boczek i posiekaną cebulę. Smażymy do jej zeszklenia. Wrzucamy bób i chwilę smażymy. Do smaku doprawiamy solą i pieprzem.
Ciasto francuskie kroimy na 8 części. Na każdym "kwadracie" umieszczamy farsz, składamy tak jak pierogi, brzegi zagniatamy widelcem.
Tak przygotowane "pierożki" przy pomocy pędzelka smarujemy rozbełtanym żółtkiem i posypujemy czarnuszką.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy 10-12 minut w temperaturze 200°C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz