Zdecydowanie moje najlepsze nadzienie naleśnikowe ever! Gotowany ser i prażone jabłka...to nie mogło się nie udać! Fakt, trochę roboty przy tym jest, ale efekt końowy z pewnością zwali was z nóg, tak jak stanie przy garach podczas robienia. Żart, ofkors...tragedii nie ma. Na pewno nie zabłyśniecie niczym chrząstka w salcesonie przed domownikami. Przeciwnie, będziecie tak jak Rihanna "Shine bright like a diamond", ba! miliony diamentów! Na "ręcach" was będą nosić i czcić jak pankejkowe bóstwo. Tak miało wyglądać, niestety siedzę i klepię na kompie dla was przepisy. Śniczki polecam, żyję...ponoć mega wyszły
Arek Gie
Składniki:
Masa sernikowa:
1 kg sera z wiaderka
200 g masła
1/2 szklanki cukru pudru
1/3 szklanki mleka
4 jajka
2 budynie waniliowe
1 garść rodzynków
Dodatkowo:
860 g prażonych jabłek w słoiku Urbanek
Naleśniki:
3 jajka
szczypta soli
2 szklanki mleka
2 szklanki wody gazowanej
2,5 szklanki mąki
Przygotowanie:
Jajka ubijamy ze szczyptą soli.
Następnie dodajemy mleko i wodę.
Mąkę przesiewamy, dodajemy do ubitych jajek wymieszanych z mlekiem i wodą.
Miksujemy na gładko.
Smażymy na rozgrzanej patelni z odrobiną tłuszczu.
Masło roztapiamy w dużym garnku, na średnim ogniu, wyłączamy. Do gorącego masła dodajemy cukier puder i twaróg, energicznie mieszamy drewnianą łyżką do połączenia wszystkich składników. Wbijamy jajka, dorzucamy rodzynki i mieszamy,aż masa stanie się jednolita.
Budynie rozrabiamy w mleku. Masę wstawiamy na płomień, podgrzewamy na średnim ogniu, cały czas mieszając.
Kiedy masa będzie ciepła, dodajemy wymieszane w mleku budynie, mieszamy aż masa zacznie gęstnieć. Studzimy.
Każdy płat naleśnika smarujemy serem (2 łyżki), a na krawędzi układamy prażone jabłka (1 łyżka), zawijamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz