No mówię Wam! taki piękny kawałek mięsiwa był, że aż szkoda było go nie wziąć! A, że ze słodkiego, boczek lubię najbardziej, to "przytuliłem" go, zapodałem do "solaryjum"...i jaki piękny, opalony, nawet momentami mocniej. Dokładnie tak, jak "lubiem"! Polecać nie muszę, ale zaoferuję popełnienie. Popełniajcie, jak i ja to zrobiłem! Arek Gie
Składniki:
1,2 kg surowego boczku
3 ząbki czosnku
2 łyżki przyprawy do mięs
50 ml oleju
Przygotowanie:
Mięso myjemy i osuszamy przy pomocy ręcznika papierowego. Nakłuwamy.
Czosnek przeciskamy przez praskę, mieszamy z przyprawą i olejem.
Przygotowaną marynatą nacieramy mięso i odstawiamy w chłodne miejsce na 12 godzin.
Pieczemy 50 min w piekarniku nagrzanym do temperatury 180°C
Lubię boczek niewyobrażalnie :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, witam w klubie 🤭
UsuńZ takim boczkiem warto zgrzeszyć :)
OdpowiedzUsuń😉
Usuń