W takie zimowe dni polecam coś rozgrzewającego i treściwego. Coś, co przywodzi nam na myśl jesienne, ciepłe dni, podczas zbierania darów natury w postaci grzybów. Danie 'must have' dla amatorów runa leśnego, szczególnie borowików. To danie rządzi i poleca się na Wasz stół. Ja również polecam Arek Gie
Składniki:
1,5 kg łopatki wieprzowej
800 g mrożonych borowików
1 łyżka smalcu wieprzowego
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
4 łyżki posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz
Przygotowanie:
Mięso kroimy w dużą kostkę. Na rozgrzanym smalcu smażymy partiami na złoty kolor.
Na tłuszczu ze smażenia łopatki, szklimy posiekaną cebulę, pod koniec dodajemy posiekany czosnek, który smażymy aż puści aromat.
Ponownie wkładamy mięso, dolewamy 150 ml wrzątku, wrzucamy grzyby, płaską łyżeczkę soli (nie muszą być rozmrożone) i dusimy pod przykryciem, na wolnym ogniu przez około 2 godziny. Pamiętajmy aby co jakiś czas przemieszać i ew. dolać trochę wody, jeśli płynu będzie za mało.
Po dwóch godzinach możemy zredukować ew. nadmiar płynu (w zależności od preferencji), do smaku doprawiamy solą i pieprzem.
Gulasz podajemy z posiekaną natką pietruszki.
Danie polecam ze smażonymi na smalcu ziemniakami lub tradycyjnie z paloną kaszą gryczaną.
Pychota. Mam borowiki syszone.
OdpowiedzUsuńTeż będzie pysznie ❤️
UsuńNo fakt, prawdziwki uszlachetnią każdą potrawę. No, może z wyjątkiem konfitury z płatków róży na ten przykład :-DD
OdpowiedzUsuń😂😂😂😂😂
UsuńGulasz i grzyby! Biorę w ciemno, uwielbiam jak dzik żołędzie 😂😂😂
OdpowiedzUsuń