niedziela, 19 listopada 2023

Świąteczne buraczki

 Powolnym krokiem...a właściwie, to zleciało jak z bicza Indiany J. strzelił! Niedawno był nowy rok, a ten właśnie chyli się ku końcowi! Cóż, dni, miesiące, lata lecą, a tu człowiek myśli tylko o jednym...O prezentach! XD
Właściwie to już myślę o tym co można przyszykować do jedzenia. Tradycja oczywiście będzie, ale eksperymentować w kuchni bardzo lubię. Jak już kiedyś wspominałem buraczki, to moje ulubione "owoce". Tym razem wpadłem na pomysł pomieszania tego, co ze świętami się kojarzy. No, może bardziej ze śniegiem. Takie pieczone jabłko z cynamonem, ten aromat! Do tego nutka anyżu kopru włoskiego, i oczywiście buraczki! <3 Powiem, że niezłe to wyszło. Zamiast cukru można dodać miód i też będzie git. Na pewno powtórzę je na święta z rodzynkami dostarczonymi ze "sklepu lubanickiego". Urszulo, nie zapomnij! :P
Przepis jak najbardziej polecam, Arek Gie






Składniki:
 

 

 

 

600 g czerwonych buraczków
2 jabłka
3 szalotki
1 garść rodzynków sułtańskich
1 łyżka nasion kopru włoskiego
1 łyżka mielonego cynamonu
2 łyżki brązowego cukru
3 łyżki oleju
1 łyżka soku z limonki
sól, pieprz

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Buraczki oraz jabłka pojedynczo owijamy w folię aluminiową. Pieczemy w piekarniku (najpierw buraki, w połowie czasu wkładamy jabłka) rozgrzanym do 200°C, przez 90 min. Studzimy, obieramy ze skórek. Buraczki ścieramy na tarce do jarzyn, jabłka kroimy w kostkę. Przekładamy do miski.
Rodzynki przez godzinę moczymy w ciepłej wodzie, odcedzamy.
Na rozgrzanym oleju szklimy posiekane szalotki , dodajemy cukier (1 łyżka), mieszamy aż się rozpuści, pod koniec dodajemy rozgniecione nasiona kopru, podgrzewamy aż puszczą aromat. Dodajemy do buraczków razem z cynamonem, pozostałym cukrem, rodzynkami i sokiem z limonki. Mieszamy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.




5 komentarzy:

  1. Co do prezentów to jeszcze nie mam pomysłu, ale plan gotowania mam rozplanowany właściwie od dziś do wigilii 😉 ale takich automatycznych buraczków to jeszcze nie jadłam. Aż mi zapachniało przez ekran 🤤 serdecznie pozdrawiam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym chętnie zjadła, ale rodzina by pewnie sarkała, że "za bardzo uperfumowane" :-D

    OdpowiedzUsuń