Pomysł na ten pasztet zrodził się w mojej głowie po ugotowaniu niedzielnego rosołu. Warzonego na mięsie z kurczaka, indyka i kaczki. Przyrządzenie pasztetu nie jest skomplikowane, a idealnie nada się na śniadanie lub kolację. Wyszło nie tylko ekonomicznie ale też smacznie. Serdecznie zapraszam.
<WJ>
Składniki:
1 kg mięsa drobiowego z rosołu
1 ugotowana włoszczyzna (bez pora)
2 jajka
6 łyżek bułki tartej
1 łyżeczka suszonej natki pietruszki
1 łyżeczka suszonego estragonu
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
Przygotowanie:
Mięso wraz z włoszczyzną mielimy.
Razem z jajkami, bułką tartą i przyprawami wyrabiamy na jednolitą masę. Przekładamy do foremek (10x20) i zapiekamy 30-35 minut w temperaturze 200°C. Studzimy przy otwartych drzwiczkach piekarnika.
I o to chodzi: po delektowaniu się smakowitym rosołem wykorzystujemy mięsko do delektowania się przez kilka dni domowym pasztetem :-)
OdpowiedzUsuńTo ja, Marzynia żem pisała, ale - nie wiedzieć czemu - wyczyściło mi tożsamość :-DD
OdpowiedzUsuńA mnie czasem tyle mięsa zostaje z rosołu. I tak go męczymy na siłę :) Arku następnym razem zrobię pasztet.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam 😉
Usuń