Jak tylko zobaczyłem ten przepis na Di bloguje, od razu wziąłem się do roboty. Pomyślałem, że pieczeń na śniadanie idealnie się nada. Problem polegał na tym, że bardzo, ale to bardzo trzeba było zapanować nad tym, by do rana ona została. Przecież raz, drugi i trzeci (co najmniej) trzeba jej skosztować. Powiem tyle, jak ją popełnicie, to na stałe zagości ona w waszym menu. Po prostu rozpływa się w ustach, a sam aromat wprost zachęca do degustacji. Nieprzerwanej degustacji! Serdecznie zapraszam Pieczeń Rzymską.
Składniki:
500g mięsa mielonego
250 g pieczarek
1 cebula
1 ugotowana marchewka
1 jajko
1-2 łyżki bułki tartej
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka papryki słodkiej w proszku
1 łyżeczka suszonej natki pietruszki
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Przygotowanie:
Marchew trzemy na tarce do jarzyn.
Cebulę i czosnek drobno siekamy i razem z pokrojonymi w kostkę pieczarki smażymy na rozgrzanym oleju ( około 5 łyżek ).
Mięso wyrabiamy z jajkiem, przyprawami, dodajemy marchew i ostudzone pieczarki.
Całość do smaku doprawiamy solą i pieprzem.
Masę mięsną przekładamy do formy (10x20) wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą.
Pieczemy 40-45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz