Wszyscy z utęsknieniem wyczekujemy wiosny, kiedy to aura za oknem przeplata nam dni pogodne z mroźnymi, jak to na przedwiośniu bywa. Każdy próbuje na swój sposób "zaczarować" poprawę pogody, więc i ja postanowiłem dołożyć do tego mój "sposób na wiosnę", tworząc lekką i wiosennie zieloną w barwie zupę, a jej "słoneczny wyraz" wzmocnić gotowanymi na miękko jajkami. Tak powstała zupa krem z selera naciowego. To, że wygląda dobrze widać. A jak smakuje ta zupa? Aromat selera zna każdy. Jego "wytrawny" charakter przełamuję słodkawym smakiem mleka kokosowego... Ale najlepiej przekonacie się o tym, przyrządzając ją sobie samodzielnie według szczegółowego przepisu, do którego dodaję link. Smacznego!
<WJ>
Składniki:
1 seler naciowy
2 łyżki ryżu
1 łyżka masła
1 litr wrzątku
2 jajka
grzanki
100 ml mleka kokosowego
sól, pieprz
Przygotowanie:
Seler kroimy na 5 mm kawałki, razem z ryżem podsmażamy na rozgrzanym tłuszczu.
Po kilku minutach smażenia, zalewamy wrzątkiem, dodajemy ¼ łyżeczki soli, tyle samo pieprzu i gotujemy przez kwadrans. Całość studzimy i miksujemy na gładko. Następnie przecieramy przez drobne sito, ponownie zagotowujemy razem z mlekiem kokosowym. Do smaku doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z grzankami, posiekaną natką selera i ugotowanymi na miękko, jajkami.
Ciekawy pomysł :) Myślę, że posmakowałaby mojemu mężowi - uwielbia selera naciowego :)
OdpowiedzUsuń