Przyszła pora na ekstremalne danie.
Tak kiedyś myślałem, a nawet traktowałem z odrazą. Przez lata "odrzuciłem granice" siedzące u mnie w głowie. Właśnie to przeszkadzało mi w zrobieniu kroku naprzód. Odrzuciłem wszelkie stereotypy myślowe. Przeszedłem dalej. Nowe potrawy próbowałem bez uprzedniego pytania : "Co to jest?" Jadłem, później pytałem. Zachęcam do "zaryzykowania" i degustacji.
Amatorzy tego dania będą w "siódmym niebie".
Składniki:
900 g flaków wołowych
500 g kości wołowych
2 pęczki włoszczyzny
200 g kapusty włoskiej
1 cebula
5 łyżek oleju rzepakowego
1 łyżka masła
2 łyżki mąki
120 ml śmietany 18%
3 łyżki bułki tartej
1/4 łyżeczka tartej gałki muszkatołowej
1 łyżeczka mielonej ostrej papryki
2 łyżki majeranku
6 ziaren ziela angielskiego
8 ziaren pieprzu czarnego
2 ząbki czosnku
sól
Przygotowanie:
Flaki kilkukrotnie płuczemy w ciepłej wodzie. Zalewamy zimną wodą, zagotowujemy i odcedzamy. Czynność tę wykonujemy dwukrotnie.
Włoszczyznę obieramy. Połowę warzyw kroimy w drobną kostkę, które podsmażamy na połowie oleju.
Drugą część warzyw gotujemy razem z kośćmi. Gotujemy około 60 minut. Wywar przecedzamy.
Do wywaru przekładamy wcześniej obgotowane i odcedzone, flaki. Dodajemy przyprawy i czosnek. Gotujemy na wolnym ogniu około 3 godzin.
Pokrojoną w 2 cm kostkę, kapustę i podsmażoną włoszczyznę dodajemy do flaków. Wsypujemy majeranek.
Cebulę siekamy, podsmażamy na pozostałym oleju. Wsypujemy mąkę, chwilę razem smażymy. Rozprowadzamy wywarem, łączymy z flakami. Zestawiamy z ognia.
Zaprawiamy śmietaną, chwilę podgrzewamy (nie zagotowujemy).
Bułkę tartą zrumieniamy na maśle i dodajemy do zupy.
Podajemy na ciepło z ulubionym pieczywem.
Boże, co ja bym dała, żeby te flaki wylazły z ekranu na mój talerz...
OdpowiedzUsuń😉
Usuń