środa, 25 stycznia 2023

Chlebowa kwaśnica

Kolejny z patentów na zagospodarowanie czerstwego lub "niechcianego" chleba. Tym razem "krwi" rosołu nie było, więc wpadłem na kolejny, genialny (sorki za skromność) pomysł.
Otwieram lodówkę i co widzę? Ano widzę kapustę kiszoną. Dosłownie garstka została. Soku z kiszonej kapusty (poprzedniej-po odciśnięciu), podobnie jak z ogórków kiszonych, nie wylewam. Zbieram do słoików. No co, lubię sobie czasami coś pomoczyć. Co ja zrobię, że każdy rozmiar lodówki dla mnie jest za mały. Mam swoje preferencje i byle pokojową lodówką się nie zadowolę. Więc to i tamto zbieram na zaś. Ale ja nie o tym pisać miałem.
Do konkretów przejdźmy! Poniżej spis rzeczy potrzebnych, ofkors! Jeszcze bardziej poniżej instrukcja jak od Adama Słodowego. Chyba prościej się nie da. A! Tą solą to się nie przejmujcie. Nie macie, to nasypcie zwykłej, ale trochę mniej. Pod koniec najwyżej doprawicie.
Smacznego życzę. Wasz "król" czerstwego chleba.

 


 





Składniki:
 

 

 

 

300 g czerstwego chleba
1 mała cebula
4 ząbki czosnku
150 g kapusty kiszonej
250 ml soku z kapusty kiszonej
200 g wędzonego boczku
200 g kiełbasy śląskiej
1/2 łyżeczki mielonego kminku
1 łyżeczka soli wędzonej
pieprz


 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Chleb kroimy w kostkę, zalewamy zimną wodą (1,5 litra), dodajemy, kapustę, posiekaną cebulę i czosnek, gotujemy 15 minut od zawrzenia. Studzimy, miksujemy na gładko.
Boczek i kiełbasę, kroimy w kostkę. Dodajemy do zupy razem z przyprawami, gotujemy przez kwadrans.
Wlewamy sok, zagotowujemy, doprawiamy pieprzem. 












2 komentarze:

  1. Fantastyczna zupa! Ja to bym nawet tego chlebka nie miksowała, tylko poszła w wodzionkę. Fajnie się czyta te przepisy, bo nie są zadęte, a jednocześnie czuć rękę dobrego kucharza.
    P.S. Mam taki zeszyt po Mamie, w latach 60-tych chodziła na kurs gotowania :-D

    OdpowiedzUsuń