Nie wiem jak Wy, ale ja po prostu kocham Polską Złotą Jesień. Te kolory, ten zapach palonych liści, spacery po lesie, zbieranie darów natury...po prostu ubóstwiam. Oczywiście darować sobie nie mogę, by nie popełnić mojego ukochanego ciasta, mianowicie jabłecznika. W każdej wersji zeżrę, pochłonę i łotewer...No i żeby nie było, koniecznie z renetki. Mus to mus! Do tego cynamon i rodzynki. Bez tych ostatnich przeżyć można, ale cynamon ma tam być i koniec! By lekko osłodzić kwaskowość jabłek warto wybrać miód, nie cukier. Przy wyborze miodu często zwracam uwagę na to skąd pochodzi, jak są "traktowane" pszczoły, no i przede wszystkim czy nie jest to masówka. Naprawdę warto zainwestować w prawdziwy, swojski miód bez ulepszaczy dla pszczół typu cukier czy leki. A wiadomo, że nadciąga okres przeziębień, więc pora zaopatrzyć się w dobrej jakości miód. To ostatni dzwonek! Serdecznie zapraszam do zapoznania się z ofertą z Miodowego Wzgórza (banner jest po lewej stronie bloga). Miody są pierwsza klasa, gorąco polecam. Ci, którzy mają ochotę poczytać i zamówić zachęcam do powrotu na bloga po pyszny przepis na ciasto jabłkowe.
Składniki:
1 szt ciasta francuskiego
2 kg jabłek szarej renety
100 g rodzynków sułtańskich
5 łyżek miodu
2 płaskie łyżki agaru
1,5 szklanki płatków owsianych
100 g masła
2 łyżki cukru pudru
Przygotowanie:
Jabłka obieramy, kroimy w kostkę prażymy (około 5 minut) je na suchej patelni z dodatkiem uprzednio namoczonych i osączonych, rodzynków. Do jabłek dodajemy agar i miód, dokładnie mieszamy.
W tym czasie blaszkę (20x20) wyściełamy papierem do pieczenia, układamy ciasto, nakłuwamy widelcem i lekko podpiekamy (3-4 min) w piekarniku nagrzanym do 180°C.
Płatki mieszamy z cukrem pudrem, wyrabiamy z posiekanym (zimnym) masłem, na jednolitą masę. Czynność tę należy przeprowadzić bardzo szybko, w moim przypadku jeszcze szybciej, by masło w dłoniach nam się nie roztopiło. Opcjonalnie jak powstanie "ciapa", to do lodówki i po kłopocie.
Na podpieczone ciasto wykładamy uprażone jabłka, posypujemy kruszoną, którą kładziemy równomiernie na całe ciasto.
Całość zapiekamy 30-35 minut w temperaturze 180°C.
Smakowity powiew jesieni. Uwielbiam renetę. :)
OdpowiedzUsuń