niedziela, 18 kwietnia 2021

Mój gzik

Zdrowa, w sensie - zalecana przez lekarzy żywność, nie musi oznacza wcale, że odtąd będziemy skazani na "mdłe papki", rodem z PRL-owskiego przedszkola, czy szpitala. Jak być może już wiecie, życie postanowiło zweryfikować moje nawyki żywieniowe. Czegoś nie można wcale, coś innego z dużymi ograniczeniami... Ale, ale jest jeszcze cała masa produktów "które można" i tylko fantazja gotującego pozwala jeść smacznie, lub bardzo smacznie. Dzisiejsza propozycja dania, które mam na obiad (ale nie musi być stricte obiadem), to moja wersja "wielkopolskiego gzika" z ziemniakami pieczonymi w mundurkach, w piekarniku. Jest to naprawdę dobre i nie zaszkodzi tym, którzy muszą odstawić mięso z diety! Pozostali też mogą spróbować! A jak to się robi "po mojemu", dowiecie się z szczegółowego opisu w zamieszczonym linku. Smacznego! 

 

<WJ>

 


 



Składniki:


500 g młodych ziemniaków

200 g serka wiejskiego

2 łyżki śmietany 18%

1/2 pęczka rzodkiewek

1 łyżeczka pieprzu białowieskiego

4 łyżki oleju

sól, pieprz


 

Przygotowanie:




Ziemniaki dokładnie myjemy, osuszamy, większe kroimy i mieszamy w oleju z dodatkiem przypraw. Pieczemy 30 minut w 180°C.

 

Rzodkiewki ścieramy na tarce o dużych oczkach, mieszamy z serkiem, śmietaną i posiekanymi liśćmi (nie za dużo) rzodkiewek. Do smaku doprawiamy solą i pieprzem. Chłodzimy.

 

Gorące ziemniaki podajemy z serkiem oraz z posiekanymi liśćmi rzodkiewki.

 


 

1 komentarz:

  1. Proste, bardzo smaczne i świetne danie :)) Mąż zachwyca za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń