niedziela, 15 czerwca 2025

Zapiekane kopytka z kurczakiem w sosie grzybowym

 Dodatkowa obróbka w postaci pieczenia, przenosi danie na wyższy level. Aromaty stopniowo przegryzają się, smak wyostrza. Jeśli ktoś sądzi, że tak nie jest, to polecam zrobić pół na pół, czyli połowę zrobić normalnie, drugą zaś zapiec. Ja zdecydowanie polecam tą drugą opcję.
Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

750 g mrożonych kopytek
700 g filetów z kurczaka
1 garść suszonych grzybów
1 łyżka ziół prowansalskich
1 łyżka suszonego lubczyku
150 ml śmietanki 30%
1 pełna łyżka mąki
3 łyżki oleju
sól, pieprz

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Grzyby zalewamy zimną wodą, gotujemy do miękkości. Odcedzamy, studzimy i kroimy w paski. Ponownie zalewamy zimną wodą (700 ml), zagotowujemy. Śmietankę rozrabiamy z mąką (dodajemy trochę zimnej wody), wlewamy do grzybów, cały czas mieszając, podgrzewamy aż sos zacznie gęstnieć. Do smaku doprawiamy solą, pieprzem i lubczykiem.
Kopytka gotujemy wg przepisu zawartego na opakowaniu. Wyjmujemy łyżką cedzakową.
Filety kroimy na mniejsze kawałki, oprószamy solą i pieprzem,lekko obsmażamy na rozgrzanym tłuszczu, pod koniec oprószamy ziołami prowansalskimi.
Sos, kopytka i mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego, mieszamy i zapiekamy 40 minut w temperaturze 180°C.

 


 

Żeberka z fasolą w sosie BBQ

 Nie jest to post sponsorowany, a jednie sugestia dotycząca produktów. Ta fasola w puszce wymiata nie tylko swoją ceną, ale też jakością, więc ogromnie polecam np. do fasolki po bretońsku.
Żeberka przygotowane w wolnowarze rozpływają się w ustach, ale to nie jedyny atut. Przygotowując w ten sposób obiad, miałem dodatkowy czas na popełnienie innych dań i deserów. Żeberka same się robiły, a ja w tym czasie pyk! serniczek, pyk! galaretki z truskawkami, pyk! i zupa! Pod koniec popatrzyłem na czas, jaki został do dokończenia dania, wrzuciłem ziemniaczki do airfyera, no i obiad gotowy!
Smaczny przepis polecam
Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

1,5 kg żeberek wieprzowych
370 g sosu BBQ Roleski original
800 g fasoli piękny jaś (puszka-najlepsza od Jamar)
2 łyżki smalcu
sól, pieprz

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Mięso myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i dzielimy na mniejsze kawałki. Oprószamy solą i pieprzem, lekko podsmażamy na rozgrzanym smalcu, z każdej strony na rumiano. 
Mięso przekładamy do wolnowaru (lub większego garnka). Dodajemy fasolę wraz z zalewą (poczytajcie o aquafabie) oraz sos BBQ. Wolnowar ustawiamy na funkcję LOW  czas 6 godzin. 
Wersja w garnku:
Mięso w garnku zalewamy sosem BBQ dodając odrobinę wody, zagotowujemy i zmniejszamy płomień. Gotujemy pod przykryciem przez około 3 godz. od czasu do czasu mieszając by sos się nie przypalił. Następnie dodajemy fasolę wraz z zalewą, płomień zwiększamy, a całość gotujemy przez około 30 minut.
Podajemy z ulubionymi dodatkami.

 


 

Zupa majorkańska

 Nie pytajcie dlaczego tak się nazywa, bo to w zasadzie jest mało istotne. Ważniejszy jest fakt, że zupa jest niesamowicie pyszna i delikatna w smaku.Tutaj po prostu czuć składniki, których wprawdzie zbyt wiele nie ma, ale to właśnie nadaje tej zupie wiosenno-letniego charakteru. W skrócie: warzywna wersja tej zupy idealnie sprawdzi się w okresie wiosna-lato. Polecam to ja 
Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

2 średniej wielkości cebule
3 pomidory (około 500 g)
700 g młodej kapusty
2 ząbki czosnku
2 czerwone papryki
2 łyżki oliwy
sól

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Drobno posiekaną cebulę szklimy na rozgrzanej oliwie. Po chwili dodajemy pokrojone w kostkę papryki, które zrumieniamy, pod koniec dodajemy posiekany czosnek. Smażymy do momentu, kiedy puści aromat (około 1 min).
Pomidory sparzamy,usuwamy skórkę, a miąższ kroimy w kostkę. Wraz z poszatkowaną kapustą, dodajemy do podsmażonych warzyw. Płomień zmniejszamy, a warzywa dusimy pod przykryciem do momentu, kiedy kapusta zacznie mięknąć. 
Następnie wlewamy 2 litry wrzątku, solimy i gotujemy do miękkości warzyw. Do smaku doprawiamy solą. Podajemy z grzankami.


 

niedziela, 8 czerwca 2025

Sernik z kremem czekoladowym

 Kiedy mam ataki na gotowanie, a to zdarza się zazwyczaj w weekendy, bo w tedy mam dużo czasu, to wymyślam różne patenty co i jak szybciej zrobić. No, samego serniczka szybciej już nie potrafię, bo i tak lecę na trzy miski mikserowe, ale wydumałem inny tip. To tip na masę budyniową. Bo tak blendowałem tę zupę i dumałem. No przecież mam uje-brudne trzy misy do miksera, a czwartej się nie dorobiłem...no to jak ten kremik zrobić. No i se myślę, bo przecież i tak budyń trzeba połączyć z masłem... a jakby tak jednocześnie połączyć je w mleku? Bo mleko z masłem i czosnkiem piłem i fajnie to "brzmiało". A w zasadzie uj! Na biodka nie trafiło, poświęcę kostkę masła! No i wyszło! Nawet wydaje mnie się, że lepiej to "zabrzmiało" w ustach, niż taki ucierany mikserem. Krem jest bardziej aksamitny. Ciacho i patent gorąco polecam
Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

1/2 kg sera z wiaderka
1/2 szklanki cukru
1 łyżka pasty waniliowej
4 jajka
2 opakowania budyniu waniliowego Winiary (bez cukru)
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki zimnego mleka
1 szklanka mleka w proszku
1 szczypta soli
Krem czekoladowy:
2 budynie czekoladowe Winiary (126 g)
1 łyżka ciemnego kakao
600 ml mleka
3 łyżki cukru
200 g masła
Polewa czekoladowa:
1 tabliczka czekolady mlecznej
8 cukierków czekoladowych Michaszki
150 ml śmietanki 30%
migdały
 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Ser, żółtka, pastę waniliową i budyń miksujemy na gładką masę. Następnie cienkim strumieniem wlewamy olej (cały czas miksujemy). Kolejno wsypujemy (po łyżce) mleko w proszku, dokładnie mieszamy.
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Po ubiciu (cały czas miksując) partiami wsypujemy cukier. Ubijamy do momentu kiedy piana będzie sztywna i lśniąca.
Do ubitej piany dodajemy na przemian, masę serową i mleko. Mieszamy przy pomocy drewnianej łyżki.
Masę przelewamy  do natłuszczonej masłem tortownicy (26 cm). Pieczemy 50 minut w temperaturze 180°C. Studzimy przy uchylonych drzwiach piekarnika.
Gdy sernik będzie ostudzony, przekładamy do lodówki na minimum 2 godziny.

Przygotowujemy masę budyniową.
Mleko przelewamy do rondelka, odlewamy 150 ml w którym rozprowadzamy budynie i kakao. Pozostałą część gotujemy z dodatkiem cukru i pokrojonym masłem. Cały czas energicznie mieszając (przy pomocy różdżki-trzepaczki) dodajemy rozprowadzony w zimnym mleku budyń, gotujemy do całkowitego zagęszczenia.
Wyciągnięty z lodówki sernik, kroimy wzdłuż na pół. Na spodnią część kładziemy krem, przykrywamy drugą częścią sernika.
 

Przygotowujemy polewę czekoladową.
Czekolady dzielimy na kostki, przekładamy do metalowej miski, którą umieszczamy na garnku z wrzącą wodą. Rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy pokrojone cukierki czekoladowe, również rozpuszczamy.
Gdy czekolada stanie się płynna, dodajemy śmietankę i energicznie, przy pomocy różdżki, łączymy z czekoladą. Lekko studzimy. Masę czekoladową wylewamy na wierzch przygotowanego ciasta. Posypujemy migdałami.
Ciasto przekładamy do lodówki, by masy stężały.




Zupa krem z ogórków

 Lekki krem ogórkowy z pewnością sprawdzi się na te letnie upały (oby kilka dni takich było). Nie jest to jakieś wymyślne, wyrafinowane danie. Piękno tkwi w prostocie, do której często tęsknimy. Młodzi jeszcze tego nie zrozumieją...
Ogórki w zasadzie to mi się kupiły same. Tak to jest, jak się lata po kilku sklepach z myślą o mizerii, której nomen omen i tak nie zrobiłem, bo w trakcie szoppingu i tak wymyśliłem inny dodatek do drugiego dania- o boższ!... No i żem nakupił jak po-tłuczony na tę nieszczęsną mizeryję i se tak leżały przez tydzień. Nie, nic im się nie stanęło, bo mam świetny pojemnik do przechowywania warzyw-nawet 2-3 miesiące przeżyją. W piątek se myślę, trza jakieś miejsce na nowe produkty porobić, więc padło na zupę, bo przecie mizeryji z kilograma ogórków na dwie osoby nie zrobię. No i się krem porobił, taki fajny i przyjemny, do tego ukręciłem paluchy z ciasta francuskiego i mojej ulubionej czarnuszki. Pierwsze danie na sobotni obiad zrobione. Polecam więc ja, Arek Gie








Składniki:
 

 

 

 

1 kg ogórków gruntowych
500 g kości wieprzowych
300 g ziemniaków
250 g marchewki
100 g pietruszki
50 g selera
100 g pora
5 ząbków czosnku
3 łyżki posiekanego koperku
3 liście laurowe
4 szt ziela angielskiego
1/2 łyżeczki pieprzu ziarnistego
2,5 litra zimnej wody
sól, pieprz

 

 

 

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Kości myjemy, przekładamy do garnka, wsypujemy płaską łyżeczkę soli, zagotowujemy, zmniejszamy płomień. Usuwamy szumowiny.
 

Do wywaru dodajemy pietruszkę, seler, por, liście laurowe, ziele angielskie i pieprz ziarnisty. Gotujemy na wolnym ogniu przez 45 minut. Wywar przecedzamy przez drobne sito.
 

Następnie dodajemy obrane i starte na dużych oczkach ogórki i marchew. Wrzucamy również obrane i pokrojone w drobną kostkę ziemniaki. Gotujemy do miękkości warzyw, wrzucając pod koniec posiekany czosnek.
 

Całość, przy użyciu blendera, dokładnie miksujemy, podgrzewamy i doprawiamy solą i pieprzem. Na sam koniec wrzucamy posiekany koperek.
 

Podajemy z ulubionym pieczywem.

 


niedziela, 1 czerwca 2025

Truskawkowa chmurka

 Sezon się dopiero zaczął, a właściwie powoli rozpoczyna. Niektóre bazary sprzedają już dobrej jakości owoce, więc gorąco zachęcam do skorzystania z tego przepisu. Polecam też zachować dużą cierpliwość względem galaretki, żeby nie wyszło tak, jak u mnie.Na szczęście skończyło się tylko na wchłonięciu części galaretki przez biszkopt...no, śpieszyło mi się...jednak to nie zmienia walorów smakowych tejże chmurki. Przepis kopiujcie, zachowujcie lub po prostu od razu zróbcie...
Arek Gie






Składniki:
 

 

 

 

Biszkopt:
1 jajko
25 g mąki pszennej
25 mąki ziemniaczanej
2 łyżki cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
 

Galaretka:
600 g świeżych truskawek
3 galaretki truskawkowe
 

Masa śmietanowa:
400 ml śmietanki 30%
3 łyżki nasion chia
 

Dodatkowo:
kawałek mlecznej czekolady

 

Przygotowanie:
 

 

 

 

Białko oddzielamy od żółtka, ubijamy na sztywną pianę (z dodatkiem szczypty soli). Następnie dodajemy żółtko oraz cukier (po łyżeczce). Produkty sypkie mieszamy ze sobą w misce, dodajemy partiami do jajka. Dno tortownicy ( 24-26 cm ) wyściełamy papierem do pieczenia, przelewamy masę i pieczemy 20 min w temperaturze 180°C. Studzimy.
 

Galaretki rozpuszczamy w 1,2 l wrzątku, studzimy i przekładamy do lodówki.
 

Na dno tortownicy układamy biszkopt, na którym układamy umyte, pozbawione szypułek i przekrojone wzdłuż na pół, truskawki. Gdy galaretka zacznie porządnie gęstnieć, wylewamy ją na truskawki. Tortownicę przekładamy do lodówki, aż galaretka stężeje.
 

Zimną śmietanę ubijamy na sztywno. Do ubitej śmietany dodajemy nasiona chia, składniki dokładnie łączymy, a przygotowaną masę przekładamy na galaretkę z truskawkami.
Całość obficie posypujemy świeżo startą czekoladą (wystarczą trzy kostki, a czekolada powinna być z lodówki).
 

Schładzamy przed podaniem.